Okruchy szczęścia
Dla atryca, który dostrzegł we mnie wrażliwość...
Szukałam,
Znalazłam przypadkiem.
Natknęłam się mimochodem...
Kroplą deszczu, ziarenkiem piasku,
Barwą tęczy zachwycona
W Galerię Szczęścia się przeniosłam.
Małą ważką, uroczym motylem
W Krainę Radości się wzbiłam.
Ten skrawek siebie w niewinnej
Muszli i sosnowej szyszce odnalazłam.
I zapytasz: w czym jeszcze...?
W tym wszystkim, gdzie skrawek
Mego serca tkwi.
Serca, które zupełnie jak
Odłamek lustra skryty w soczystej trawie
Piękno mej duszy odbija.
Komentarze (1)
W kropli, ziarenku, wszędzie można znaleźć
szczęście... trzeba tylko dobrze poszukać...piękny
wiersz:)