Okrycia...duszy.
Złudzeniem
duszę swą okrywam
jak ciepłą
kołdrą ja przykrywam
lecz
złudzeń kołdra nadwątlona
serca nie
grzeje , nie przekona
że to co
wczoraj jej się śniło
było i
będzie, choć nie było
że to był
tylko sen uroczy
który serc
naszych nie zjednoczył
teraz
zwątpieniem się okrywam
szczelnie
nim duszę swą przykrywam
i czekam
na okrycie nowe
które
pewnością już się zowie
tą mocno
mnie otulającą
serce i
duszę mą chroniącą
przed
kołdrą zwaną mym złudzeniem
lub kocem,
co się zwie zwątpieniem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.