OŁOWIANE ŻOŁNIERZYKI
Na regałach stoją małe żołnierzyki,
w sam raz do zabawy, bo są ołowiane.
Codziennie z nich chłopcy formowali
szyki,
by toczone bitwy były wygrywane.
A kiedy dorośli, biorą karabiny,
ku innym zabawom umysł ich się skłania.
Wywołują wojny nawet bez przyczyny,
krwi im chyba trzeba oraz zabijania!
To nic, że jest rozpacz, płacz i wielka
trwoga,
czy takie działanie daje satysfakcję?
Kiedy się zabija - odrzuca się Boga
i nieważne wcale kto wtedy ma rację.
Żołnierzyki smutne ze spuszczoną głową,
chciałyby się bawić tylko w defiladę.
Podążać z orkiestrą równo i marszowo
i nigdy nie ginąć pod kul silnym gradem.
Jan Siuda
Komentarze (28)
I dobrze Janku. Też tego...sarkazmu u mnie
dzisiaj...sporo. Ale grunt to prunt. Bawmy się.
ołowiany żołnierz tylko do zabawy,
nie musi zabijać, nie żyje dla sławy.
Pozdrawiam serdecznie
Jurku, jeszcze raz odniosę się do Twoich słów. Również
nie ma dla mnie pokojowych misji, stąd we
wcześniejszym komentarzu te słowa są użyte z
sarkazmem.
Prawda jest trochę bardziej skomplikowana...
"żołnierzyki" są w tej grze zaledwie pionkami..
Janku. Jak zwał tak zwał. Wiem o ogromnej forsie za
tzw. rozłąkę.
I celową chęć aby być rozłączonym. Dla forsy. W
pokojowe misje nie wierzę. I mam do tego prawo.
Dziękuję za rekomentarz.
Jurek
Tak to prawda - jako malcy wystarczyły ołowiane
żołnierzyki, teraz ścigają się w wyborze broni
masowego rażenia i więcej. Ciekawy wiersz, pozdrawiam
Prawda, w czasie wojny wszyscy są przegrani oprócz
wielkich podżegaczy, którzy potrafią o siebie zadbać.
Podoba mi się Twój wiersz. Pozdrawiam :)
krzemanko - masz rację, poprawiam
i dziękuję.
Ładnie, rytmicznie. W lekkiej formie, głos przeciwko
wojnie.
Przeczytało mi się "A kiedy dorośli" zamiast "Chłopcy
już dorośli". Miłego wieczoru.
Jurku!
Dzisiaj przyszły takie czasy, że nawet ryzykując
własne życie za pieniądze decyduje się człowiek na
zabijanie drugiego człowieka! Niby są to ,, misje
pokojowe ,, , lecz biorąc do ręki karabin, żołnierz
wie, że służy on do zabijania. Nie zawsze o decyzji
wyjazdu decyduje polityka, czasem własna wola.
Dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam, życząc dużo
zdrowia.
Dobry wiersz z zawołaniem o pokój...pozdrawiam :)
Janku. Tu nie chodzi o satysfakcję. Żołnierz dzisiaj
jest niewolnikiem politycznych możnowładców, dla
których chęć panowania i własne ego pomnożone przez
chęć zysku są silniejszą władzą niż wszelakie bogi.
Tak sądzę.
Jurek
Dużo melancholii jest w zapomnianych ołowianych
żołnierzykach. Pozdrawiam