ON
Otworzył oczy w środku nocy
już nie mógł dłużej czekać
już nie chciał dla niej być obcy
przecież tyle już zwlekał
Spojrzał przez okno otwarte
jak z nieba gwiazdy spadają
jej oczy są tego warte
i miłość w nim rozpalają
Uśmiechnął się w tej ciemności
i wziął telefon do ręki
obudził ją krzykiem radości
dźwiękiem miłosnej piosenki
Wyznał że kocha, że chce...
na zawsze istnieć w jej życiu...
szybciej zabiło jej serce...
wreszcie nie będzie w ukryciu...
Komentarze (4)
oddaję głosik,
super!!!
Brawo za odwagę w wyznaniu, ładny wiersz +
Ciepły, optymistyczny wiersz. Miło się czytało:)
Piękny wiersz,piękne wyznanie.życzę Ci tego już do
końca...