on
jak co rano
oderwał stopy
w półuśmiechu zastygł
w mgnieniu oka
schudł
przewietrzył skronie
a o wpół do piątej rano
na przekór wdowom
...i mężatkom
zasnął
autor
Luiza...
Dodano: 2010-07-19 22:02:44
Ten wiersz przeczytano 769 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Hm... Brakuje mi czegoś w tym wierszu.. Dodatkowych
wyjaśnień, słów... Chętnie poczytam więcej..