On
Spotkałem go jak stał na peronie łez
To tam słyszałem odbijające się krople
O peron na którym on stal
Lecz to nie deszcz tylko łzy płynące
Płynęły prosto z jego duszy
Chciałem poczuć to jego uczucie tęsknoty
Wkraść się w jego duszę być jego ciałem
Iść tą drogą co on widzieć jego pragnienia
Dotknąć tej samej miłość jaką on przeżył
Gdzieś w tle było słychać muzykę Daro
Byłem w nim czułem to co on widziałem
Jak wpatrywał się w zielone oczy
Słyszałem jej głos śpiewanej piosenki
Właśnie ty jesteś każdą przyczyna....
Ale to nie wystarczyło by ujrzeć to
wszystko
Więc wędrowałem dalej w jego duszy
Bym zobaczył miłość jego daną jej
Jak kochają się razem jak obejmuje jej
piersi
To uniesienie w rytmie miłości
On kochał lecz podążył własną drogą
Niema już dziś jej zielonych oczów
Pięknego uczucia miłości pragnienia
A w nim został pusty peron łez
Komentarze (3)
Przepięknie
Podoba sie wiersz, emocje pokazane.
Pozdrawiam.
Pełnego dzbanka Jej łez, czy chcesz. Będzie bolało
Oboje czy wiesz.