On i ona (czyli kochaj mnie...
On:
– taka dziś jesteś rozkojarzona
– taka dziś jesteś nieobecna
– przypalasz garnek z makaronem
– z kąpielą wylewasz dziecko
Ona:
– masz jeszcze dużo tych uwag
– tych męskich opowiadań
– proszę zastanów się zauważ
– wciąż jestem zakochana
– chociaż nie sięgam ideału
– i wzorem nie jestem cnót
niewieścich
– proszę nie gderaj tylko przytul
– bo pragnę byś mnie pieścił
wczoraj podarowałeś mi tulipany
urzekły mnie w nich łodygi i liście
nie zawsze najpiękniejsze na wierzchu
możesz mieć inne zdanie oczywiście
22.05.2009
Komentarze (4)
Cóż, wylanie dziecka z kąpielą to rzeczywiście szczyt
rozkojarzenia :) Podoba mi się :)
racja nie zawsze najpiękniejsze to co na
zewnątrz...dobrze jeśli się ma szacunek co do różnych
zdań...ciekawe spostrzeżenia
oczywiście to się ten wiersz podoba :-) ciekawa
rozmowa, zakończona znakomitą metaforą :-) pozdrawiam
:-)
Mam nadzieję, że jak przeczyta, to momentalnie
zamilknie i przytuli :)