Ona.
Jak co dzień
słychać mój krzyk.
Twój oschły głos
mówiący "wyjdź".
Byłaś moim priorytetem
dziś malutkim śmieciem.
dlaczego nie chcesz mnie zrozumieć?
nie powiesz kocham.
nie przytulisz
tylko odrzucisz.?
tak bardzo mi Ciebie brakuje Mamo.
a Ty?
dla Ciebie nie istnieje
mój obraz jest dla Ciebie cieniem.
a ja?
kim dla Ciebie jestem.
kimś obcym
czy wyrzuciłaś mnie z serca swego?
tak czuje
taka myśl pałęta sie po głowie.
a Ty nie zaprzeczasz..
Mamo?
Komentarze (1)
Dużo nostalgii i tęsknoty w tym wierszu,ładnie
poprowadzony temat.