Ona
każdy jest częścia Niej....
Przyprowadziłam Ją do domu , zasiadła w
rózowym fotelu.
Była zemną przez całe wieki , które
przłożyły się na dwa lata.
Mówiła cicho anielskim głosem tak bym tylko
ja Ją słyszała ,podszeptem podawała
rozwiąznia i odpowiedzi na niezrozumiałe
dotąd putania ,
tym samym zapytana nigdy nie odpowiedziała.
Pieniędzy nie żądała oddana nigdy mnie nie
opuszczała w potrzebie pierwsza podawała
dłoń choż praktyczne jej nie posiadała.
Była przyjaciółką a zarazem najgroźniejszym
wrogiem, zatracenie było Jej autorskim
atutem.
Gdy odchodziła powiedziała "dobranoc"
sugestywnie wyrażając własne tymczasowe
uśpienie w śnie lżejszym niż przebudzenie
Ja jestem częścią niej Ona cała wemnie
.Narazie odpoczywa gdzieś na dnie myśli
moich czatując n nierozsądne zawieszenie
broni. Niebieska tabletka to me
wyzwolenie.
Schizofrenio nie odchodź a śpij słodko
kochana
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.