O.N.A
To właśnie ona............
Ona jej duże oczy, ona mój sen niestety nie proroczy-kręcone włosy kwintesencją urody-miłością oddzieloną przez zagrody, stłumiony żal a chłopak jeszcze młody, prozą życia zatopiony, stłumioną miłością zniszczony, jej przykrymi słowami wykończony, patrząc na nią, chcąc być z nią, kochać nie będąc kochanym to prawda, że mieczem wojujący giną przebici mieczami, serce przebite maczetami, skołowane swoimi troskami....i.....i...i.....i... Znowu w śnie ją ujrzałem, kątem oka w głowie, sercem zawrzałem, chciałem a nie umiałem, podejść tak blisko, dotknąć serca ognisko, sprawdzić prawdę, sprawdzić wszystko, lecz znowu porażka, marzenie odleciało jak ważka, pozostało patrzeć z daleka......ogień, woda, płomień, rzeka...ciągle w głowie paranoja sprzeczna-jedna sprawa jasno niedorzeczna pozostały-łzy i wiersze na kartce, serce zamknione w psychologicznej walce, sytuacja odbita jak na kalce, niejasno patrząc prze palce z rozterkami wielkości fal tsunami...więc pytam kiedy przyjdą ukojenia rzędami ? Kiedy nadejdą chwile spokoju, miłości będąc tu z nami ? Co mam zrobić by nie kryć duszy przed łzami ? ciągle ukryty jak za kotarami, bez pomysłu na życie, będąc osamotnionym o słońca świcie i o zachodzie, zaschnięty w smutku przegrodzie, miłość nie taka jak na filmach, jeden fałszywy gmach jak szach i mat, zrozum ten tekst a będziesz żałować, zrozumiesz ten tekst bo przed miłością nie da się schować.
Nie da się schować
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.