Ona
sfrunęła z drzewa
a może strącił ją wiatr
w promieniach słonecznych
wdzięczyła się jak paw
w zwiewnej sukience
kwieciste wyznania
pachniała słodyczą
pląsała od rana
/...noc i dzień ma kolor Twoich oczu, i właśnie za to tak Ciebie kocham.../ Dodany - 7.04.2014.
autor
(OLA)
Dodano: 2014-04-07 00:17:16
Ten wiersz przeczytano 2625 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Nieważne czy sfrunęła, czy strącona,
ważne że ona i roztańczona!
Pozdrawiam!
Jeśli ktoś radośnie pląsa od rana,to dobrze,gorzej
jeśli z goryczą i złością.
Zwiewne pląsy moim zdaniem zawsze w cenie,na dodatek z
kwiecistym wyznaniem miłosnym,to dopiero jest
cudowne,gdy miłość gości i znać o tym daje już od
rana!
Pozdrawiam
Ona roztańczona jak Twój wiersz Olu, pozdrawiam
cieplutko.
Och, (Olu), Twoje wiersze i Jego oczy:-), to piękna
miłość . Dobranoc
subtelny wiersz pozdrawiam