Ona
Dla mojej ukochanej.
Ona. Jest tu, chociaż jej nie ma.
Odtruwa umysły, gdy niebo się ściemnia.
Ona. Jest prosta przejmująco,
Ale wyobrazić ją trudno.
Ona. Jednolicie zabarwiona ciemność,
Co ukazuje kolorów niemoc.
Ona. Końcem wszechrzeczy,
I nadzieją człowieczy.
On. Patrzy w nią i widzi jedno,
Jej oblicze i nieprzeniknioną ciemność.
Bo świat bez niej jest po prostu bezbarwny
Komentarze (1)
No i pierwsze smutne spostrzeżenie, dedykacja - dla
mojej ukochanej, a ostatnie dwa wersy mówią niezbyt
ciepło o obliczu ukochanej, w prawdzie klimat
mroczny lecz w miłości winno być bez mroku.