Ona...
to początek, choć nie widać końca
to już koniec, choć nie było jeszcze
początku
widzę łzę spływającą po twoim policzku
choć nie jest ci źle
widzę drżenie twoich ust
choć nie boisz się
owładnęła tobą tak po prostu
znalazła cię choć tego nie chciałeś
pozwól jej niech ogarnie cię
Ona…
koniec i początek jest w niej
jej treść to ból i śmiech
taka niezwykła a jednak zwyczajna
tak zła a jednak tak bezgranicznie dobra
przychodzi, gdy jej się nie spodziewasz
podaje ci dłoń, gdy tego potrzebujesz
zobacz i idź w przód
tak twój cel
popatrz
nie bój się
wstań i nie oglądaj się
wstań i naprzód idź
wstań i odnajdź swoją drogę
przecież nie idziesz po niej sam
przecież znajdzie się ktoś
przecież ktoś ci poda dłoń
otrze twe łzy
złagodzi twój strach
zniszczy twój ból
tylko Ona…
taka niezwykła a jednak zwyczajna
tak zła a jednak tak bezgranicznie dobra
tak piękna i jedyna
odnajdziesz ja w sobie
tylko ona daje ci szczęście
tylko Ona
tylko Miłość
Miłość, co zawiera w sobie
koniec i początek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.