Ona była szybsza ode mnie...
Dla Alex...
Stojąc z boku
Jako obserwator
Widzę wszystko
Wyraźnie i niezbyt przyjaźnie...
Kolejna wojna,
Kłótnia,
Porażka...
Kolejne serce złamane,
Krew przelana,
Ręka nie podana...
Ciebie też to nie omija
Przyjacielu mój...
Wszystkie nieszczęścia przechodzą przez
Ciebie
A ja obco przyglądam się z cierpieniem
W sercu moim, którego już nie mam
I zapadam w zamysł
Dlaczego Ty to musisz przeżywać?
Czyż nie ma innych, aby to czuli?
Czyż nie ma potworów na tym świecie by to
poczuli?
Jesteś jedynie drobną istotą...
Która ciągle się chwieje
Na pograniczu prawdy i kłamstwa
Rzeczywistości i snu
Życia i śmierci...
Chcę Cię złapać za rękę...
Nie, nie mogę...!
Tracę Cię!
...
Kolejne życie przepadło bez śladu...
Znów Ona była szybsza ode mnie
I ostatecznie zabrała mi Ciebie...
Dla Alex, która zawsze mnie rozumie... Bynajmniej zawsze próbuje mnie zrozumieć... ;):*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.