a ona drwiła z jego listu erekcjato
pisząc do ciebie myślę trzeźwo
i jestem realistą
ale
kocham nad życie
oddaję życie
upajasz i zwodzisz
“pójdź ze mną
za mną”
zwodzisz
a ja kocham nad życie
gdy znikasz za zakrętami
słabnę i tęsknię
by znienawidzić
ciebie
siebie
upadam
a ty kusisz chichocząc
“złap mnie złap…”
wracasz
oddaję życie
kocham
by z nienawiści umierać
poczuć że żyję
zdradzam ci sekrety
powierzam tajemnice
jak bardzo boli samotność
z tobą
jak bardzo boli
bez ciebie
zdradzasz
“złap mnie złap”
wypuść mnie z łap
butelko
Komentarze (46)
Karl, Malgodiu,dziekuje za czytania :)
o kurczątko! Mocne! Poruszające!Pozdrawiam Elu:-)
w objęciach butelk, to radość wielka.
Pozdrawiam serdecznie
masz*
Tak Andrzeju - nasz sluszne odczucie - to tekst o
uzaleznionych.
Pozdrawiam :)
głęboko refleksyjny wiersz w formie erekcjato,
poruszający problem uzależnienia(moje
odczucie)...samotność kocha butelkę, ale i nadmiar
towarzystwa też...wartościowy wiersz, bardzo na tak:)
miłego dzionka Elu
A ja nie uwazam, ze dobrze. Od "czasami" sie zaczyna
uzaleznienie.
Pozdrawiam Karolino. :)
ciekawe... czasami dobrze jest się zanurzyć w butelce,
byle by nie za często :) pozdrawiam
Milego, Astra :)
Ładne erekcjato, koniec zaskakujący.
Miłego dnia :)
Dzieki, WN. :)
Elu, przejmująco to ujęłaś:))
Pewnie bardzo, Umilowana.
jak bardzo trzeba być samotnym, by w butelce szukać
szczęścia?
pozdrawiam:)
Nie maza co, Basiu. :)
A ludzie przeholowuja..., owszem. Swoje zycie
zamykajac w butelce.