Ona i on
Poznali się kiedy mieli niewiele lat
Ona zakochała się
On nie wiedział jak
Mijały tygodnie miesiące i lata
Ona go wciąż kochała
Choć kontaktu z nim nie miała
Minęły dwa lata
Odezwał się
Ona ucieszona bo napisał do niej
Lecz tego nie spodziewała się
Napisał dlatego by pochwalić się
Że zaręczył się
A jej z oczu łza poleciała
Gdy o tym się dowiedziała
Bo ona go wciąż tak bardzo kochała
Komentarze (2)
problemem tej tresci jest straszna doslownosc/ znaczy
wiersz bardzo szczery, czuc prawdziwosc zalu peelki,
tyle ze nie pokusilas o metaforyke, lub skojarZenia /
pozdrawiam
Bardzo przykre. Taka jest miłość nieodwzajemniona, Ona
płacze, On inną kocha. Dobranoc