One
dzisiaj są słodko-kwaśne i chowam je
przed nocą.
robią się bardziej brzydkie kiedy sama
zasypiam,
uparcie wyłażą na wierzch. oplatają mnie
wokół,
troskliwie w oczy patrzą czy ciągle jeszcze
pamiętam
jak wyraz do wyrazu, nabierał kiedyś
znaczenia,
formował mi lepszy nastrój. na wierzchu
są jeszcze ciepłe (w sumie to tylko dwa
lata).
lubię się w nich zagłębiać, mają prostą
powłokę
pod która jeszcze teraz, chowają się
wspomnienia.
zaostrze bardziej pióro, dostane się znowu
do nich
i trochę je przerobie. będą
ponadczasowe,
(pod inną nową melodię). będą się sobie
podobać.
Komentarze (20)
myśli, słowa ...można je kształtować jak się chce
zależnie od nastroju ,przeżyć... te ze wspomnień
nabierają smaku ,kwaśnieją lub stają się
słodsze...Interesujący wiersz
Jeden z najlepszych Twoich wierszy; tak trzymaj. Warto
do ciebie zaglądać. I czynie to, choc nie zawsze mogę
( mam czas i nastrój) komentować.
świetne metafory, wiersz na tak :)
''One'' mają różne smaki i nastroje, najważniejsze że
są ''moje'', dobrze że będą....
ciekawe metafory ..podoba się styl..pozdrawiam