ortalionowy poeta
śmieje się serdecznie, perlistym łukiem
skreślam hagiograf
wniebowzięty natychmiast! przyszykuję twoje
portfolio
na rozkładówkę, bardzo starałeś się być
boski: unik
nie unikat, dzieła nie zdziałasz - zwodnik
olimpijski!
nie wzniosły bohater epicki, to inny
spektakl cienki
z ciebie był ortalion szary i sztuczny, nie
lubię lansu
dobrze że nie jesteś, tak się cieszę! -
zdolnym literatem
piewcą piękna i prawdy życia, czy ty wiesz
jacy oni
są ci poeci-pisarze? potargani
euforycznym
ciągiem, chudzi z plamami na bladych
policzkach, szaleńca
poznasz zawsze, miewa omamy - usłyszysz, że
znów widzi
literat, jak idzie chodnikiem zahacza wzrok
o zwitki
myśli i ciągle nie dojada, w wannie zapada
w długie
kontemplacje, kicha w wątki, często się
przeziębia w czasie
łazienkowych zamyśleń, niby słup omija
tego, co
nie zapisze się postacią do powieści - więc
unikaj
bohaterze bycia kiepskim - tańczysz jakbyś
wyciskał sok
ze świeżych cytryn, wolałabym mężczyznę od
liry i
pianisty, wystarczy wieszcz osobisty, będę
mu tworzyć,
deklamować, chwalić - poetów tylko czytam,
a czekam
jedynie wierszy - och jak ty plączesz!
mylisz kroki i nie
potrafisz odgadnąć, ach te twoje fertyczne
uniki!
jak bosko! jesteś sobie rozkoszny! -
poczekam na odwilż
bardowie dośpiewają hagiograf byś nie czuł
się ostem
będziesz wielki, spinasz się jak balon,
kiedy szybko rośniesz
(poliamid nie przepuści - wniebowzięto cię,
nareszcie!)
Komentarze (11)
to bardzo dojrzałe pisanie; a co do PS podzielam Twoje
zdanie, choć nie wszyscy pisanie traktują serio, więc
zawsze pytam, czy ktoś chce, czy nie; Twoje krytyczne
uwagi będą zawsze mile widziane pod moimi tworami:)
pozdrawiam:)
nietuzinkowy, rusza mózgownicę na szybsze obroty.
proszę Cie o nie komentowanie moich wierszyków za
pomocą innych wierszy to po pierwsze. Po drugie nigdy
za poetę się nie uważałem i nie uważam. Taki środek
wyrazu stanowi dla mnie ( ze swej natury) jedynie
sposób przekazania jakiś moich idei. Wiem ,że wiesz co
to dobry wiersz , ja dobrych nie piszę. Co najwyżej
mam dobre pomysły- przekaz, treść... nie mam dalej
ochoty. Nie pisz wierszy , czy tam cytuj pod moimi ,
nie życzę sobie, koniec.
Trzeba bylo ruszyc porzadnie mozgownica przy czytaniu
tego wiersza. Lubie Twoje metafory, ktore w swoistym
stylu "malujesz slowem". Dajesz do myslenia, wymyslasz
neologizmy logiki. Mnie to zawsze fascynuje ze wzgledu
na rzadki kontakt z jezykiem polskim, a jesli juz to
tylko z tym potocznym. Takie wiersze jak te to dla
mnie rodzynki w ciescie, mniam!
Bardzo lubię Twoje wiersz bo są takie inne- chyba Ci
juz o tym pisałam,
Ten też mądry - wart przeczytania chocby nawet ze
względu na sam warsztat literacki.
Treść tez ciekawa.
naprawdę wciąga...dobry obrazek pełen oryginalnych
zwrotów :)
Odlotowy wiersz. Oryginalny niesamowicie.
jestem pod wrażeniem ;-)
:) brawo, udane, jest kilka fragmentów Amerinko,
któremzabieram w ciemno:
"nie wzniosły bohater epicki, to inny spektakl cienki
z ciebie był ortalion szary i sztuczny";
"w wannie zapada w długie
kontemplacje, kicha w wątki,";
"tańczysz jakbyś wyciskał sok
ze świeżych cytryn";
Idzie ci bez wątpienia coraz lepiej, a ten z lekka
sarkastyczny tonik dodaje pikanterii.
staram się pośród słów zamieci, znaleźć
słowo klucz do tego czym są poeci, widzę lęki
,kamuflażem metafor przykryte,przed tym co odsłonić
może; wiersz gwałciciel
poukładanej codzienności- obawy o dalszy ciąg toczącej
się integracjonalności, że przyjdzie zamąci w głowie
słów materią impregnowaną jak ortalion na najlżejszy
ślad normalności.
Ciekawe jaki literat tak ci zapadł do treści, że się
zajęłaś jego wielopoziomowym oszacowaniem.
Podniesieniem witalności, albo też negatywności.
Trudny dla mnie ten wiersz, ale co się dziwić...