Oni
Dziękuję bardzo wszystkim oddającym swe głosy na moje wiersze sprawiacie mi tym największą radość. Czekam na komenty i zarazem dziękówa .
Nad brzegiem morza
Przy zachodzie słońca...
Oni oboje...
Sami.
Oni.
Nie rozłącznej jedności znak.
Miłości jakiej innym brak.
W odbiciu słońca blask.
Czarne ciała dwa.
Sami. Tylko oni
W gęstym morzu.
W szumie głośnych fal.
Kochali się. Namiętnie tak.
Ona dziewictwo swe traciła.
On prawictwo swe tracił.
Zawsze oni, tylko oni miłe ciosy
zadawali wśród swoich ciał.
Tak namiętnie tak bez wstydnie...
patrzyli z radością na nagie ciała swe.
Tak czule, tak delikatnie.
W oddechów westchnień, ciszy między
słowami.
W głosach bicia serc.
W powiewach wiatru drzew.
W liści pod sobą zgięć kolorów.
W ramionach marzeń swych.
W nieuchronnych pocałunkach.
W blasku księżyca - raj.
Topili się. Gubili na wzajem.
Każdego razu. Nie przestawali.
I pomagali im tylko: szum fal dotyk piasku,
zimnego wiatru wianie, przez niego liści z
drzew spadanie, nieustannie wody zbieranie,
pogody i noc nastawanie, bić ich serc
kołatanie.
Bez ustannie tylko tym się karmili.
Tylko tym żyli.
Innych ludzi nie chcieli.
Tylko siebie mieli.
Siebie.
Ich każda droga- tylko na tym się
kończyła.
Ich każda ścieżka - tylko na tym się
schodziła.
Ich świat - tylko oni
Ich wspólnota - tylko oni
Ich dzieci - tęsknota i miłość. Nie
widoczne.
Oparci o siebie jedność stanowili.
Choć umarli i tak razem byli.
Czekam i dziękuję bardzo za wszystko. Wasza ......... Książkoholiczka
Komentarze (1)
nigdy na nic nie licz... a więcej dostaniesz i większą
radość Ci to sprawi. wiersz o Kochankach, ładny.