Oni
Biegali razem po łące,
Wpatrzeni w gwiazdy błyszczące.
Wiatr im w uszach grał,
Czas w szczęsliwej chwili stał.
Serca dwa splecione miłościa w jednym rytmi
biły,
Czułe pocałunki dodawały im siły.
Miłośc się jednak wypaliła,
Podróz przez kraine cierpie ona odbyła.
On znalazł nóż,pokonał kłopoty,
Kilka kropli krwi, cisza...środek na ból
złoty.
Zostało milczenie, ocean wylanych łez,
A łace wciąż kwitł, wąchany przez nich bez.
dla mojego jedynego Księcia :* Wiem, że teraz jestes moim aniołem stróżem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.