Opada krwawa kurtyna...
Nie patrz na mnie chłopcze.Nie patrz na
mnie dziewko
Dziś morduję wszystkich co kroczą moją
ścieżką...
Jestem bryłą lodu.Nic mnie nie
powstrzyma
Wasz czas się skończył więc mój się
zaczyna
Nadszedł czas cienia.Opadła czarna
kurtyna
Mam powód do mordu.Wciąż zabijam i
zabijam...
Powiedziałaś co chciałaś.Za to pięść w
twarz się wbija
Uderzyłeś, zraniłeś.Sznurem ściśnięta twa
szyja...
Źli, ich oczy chustą przewiązane
Idą na egzekucję pod ścianę.Na
rozstrzelanie...
Jestem dla was nikim? Tak samo wy dla
mnie
To nie żaden wstyd.Mam gdzieś waszą
hańbę...
Padlinożercy, słyszę szepty zdradzieckie
Jeśli masz nie czyste sumienie nie czuj się
bezpiecznie...
Wkroczysz na mą drogę-Wiesz co się
stanie?
Zostanie po tobie plama krwi na bladej
ścianie...
Wyjmę nóż z rękawa i z chęcią podetnę
gardło
Zastanów się.Zaczepiasz mnie na własną
odpowiedzialność...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.