Opalona czy zamieniona
Szukam sensu w całodziennym opalaniu,
(znacznie wolę w towarzystwie kawy
picie)
nic nie widzę w gołej skóry
przypiekaniu,
choć nad brązem pozostaję wciąż w
zachwycie.
Ze zdumieniem dziś odkryłem wczesnym
rankiem,
(biała przecież przyjechała tu
dziewczyna)
czerwonawą w łóżku naszym mam
indiankę,
rysem twarzy jednak tamtą przypomina.
A co będzie gdy objawi się mulatką,
kiedy słońce z jej udami swoje zrobi,
co ja pocznę z tą okazją jakże
rzadką,
czym mnie jeszcze, jaką barwą
przyozdobi?
Wiersze znad morza.
Komentarze (8)
Najlepiej się opalać przy pracy :)..Wypoczywaj.. M.
Super poczucie humoru, świetny nastrój, dzięki za
uśmiech:)
Pewnie zamieni się w "czekoladkę" :) Smacznego ;)
witaj, a słonce swoje robi.
podrzuca paletę barw, a Ty się Epamidondasku dobrze
baw. pozdrawiam.
gra słów lekko ubarwiona metaforami....pozdrawiam
Czas urlopu to czas ekscytujących niespodzianek, nie
zmarnuj tej okazji;) Pozdrawiam:)
Ty to masz szczęście:) Kobieta jak kameleon
dostosowuje się po prostu do Twoich wyobraźni:)
Dobry wiersz
Pozdrawiam
takie są skutki igraszek ze słońcem ;-) a co zrobić z
kolorową dziewczyną? korzystać ;-)