*Opętanie*
...Ty i Ja... ... serca dwa jednym rytmem bijące...
Zadrżała... pod dotykiem
jego smukłych palców
poczuła się jak glina
w dłoniach mistrza
który chce wydobyć
z niej ukryte piękno
Jego oddech... pieścił
delikatnie smukłość
jej szyi powodując
przyjemne dreszcze
przywołujące na myśl
upragniony deszcz,
który miał spaść
Jego pełne usta... dotknęły
jej nabrzmiałych warg
serce zabiło na alarm
wszystkie zmysły
spięły się ostrogą gotowości.
Nastąpiło zaćmienie umysłu
opętanego szaleństwem miłości.
Komentarze (8)
Bardzo obrazowy wiersz, subtelny... :)
Pozdrawiam
Tak... bardzo miły wiersz, czytając można przenieść
się w sytuację.. :)
Poczułam dreszcze, to znaczy, że wiersz pięknie
napisany, przemawiam w swej treści do mnie :)
Perfekcja! W slowach, wersach, linie tancza doskonaly
taniec....a wyobraznia na ktora tak dzialasz, odbiera
oddech....
Jak glina w smuklych palcach-plastyczna, piekna
metafora.
miłosc doprowadza do opetania i odbiera zmysly to
prawda,,ładnie napisane
Powoli po schodach rozkoszy az do samego nieba. Bardzo
przyjemny wiersz.
Przyznam szczerze,że przyjemnie czyta się Wasze
opętanie...szaleństwem miłości ;)