Opętanie
Kulę się
Pod wyblakłą ścianą,
przez słońce i kurz,
tak bezczelnie skalaną.
Ocieram nadgarstki,
o barwę jej bezbarwną,
przesuwam się,
tam gdzie drzewo rzuca cień.
Zostawiam czereśniową smugę,
trąc skrępowane dłonie,
poruszam się z trudem,
pod czereśni cieniem tonę...
Komentarze (1)
Świetny wiersz a w nim wspaniałe metafory... Ogólnie
opętał mnie jego dramat.