Opoka......prawie
Własna piersią Cię osłonię, własną dumą
A miłością swą ogarniam wszystkich wkoło
W blasku myśli mej bezpiecznie można
zasnąć
W ogniu serca mego wszystkim jest wesoło
Każdą zwadę, spór, czy kłótnię małą
Autorytet mój zakończy kompromisem
Ostrym wzrokiem swym ogarniam przestrzeń
całą
Wszystkim w koło się przyglądam, wszystko
słyszę
Już poeci o mnie wiersze – cud
tworzyli
Przykład macie na to zresztą tu i teraz
Kochankowie w cieniu mym nie raz
grzeszyli
Pod egida mą rozkwita wiara szczera
Dzięki mnie rozkwita zgoda, miłość,
szczęście,
Jednak szczerze wyznam......mam problemy z
kotem
Lekceważy mnie, omija, przeskakuje
Myśli: wolno mi, bo jestem
tylko......płotem
Dziś już takich nie budują.......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.