opoloryki
czyli Opolszczyzna w 35 obrazkach limerykowych
Kolejowym węzłem jest Baborów,
daje cztery trasy do wyboru.
Tramp, co był się zasiedział,
którą wybrać - nie wiedział.
Przez ten dylemat dostał waporów!
Gotyckie mury nad Białą – Biała
dla przyszłych pokoleń zachowała.
Wprawia w podziw moc osób
ów średniowieczny sposób
murarki, gdyż dzisiejsza – zdziadziała!
Oto przykład pierwszy lepszy z Brzegu;
stanęli modelarze w szeregu,
by wziąć udział w zawodach.
Przeszkodziła im woda
rzeki Odry, lana przez kolegów!
Hetman Zamoyski – chwat pod Byczyną,
znanych wodzów dorównał wyczynom,
wygrywając z zacięciem
z Maxymilianem Księciem -
zwycięstwo wielkiej chwały przyczyną!
Stajesz się dobrym wchodząc w
Dobrodzień.
Ten fakt uznaje każdy przechodzień
wyjaśniając fenomen
sentencją „nomen – omen,”
jak również dobrą wolą na co dzień
Terroryzował miasto Głogówek
nadgorliwy urzędas – półgłówek,
który w trosce o mieszczan
nieustannie obwieszczał;
uwolnić drogi z plagi TIR-ówek!
Nad rzeką Psiną leżą Głubczyce,
wokół nich uprawia się gorczycę
o nasionach tak twardych,
że powstałe musztardy
są lekiem jako maść na łuszczycę!
Szukał raz na terenie Głuchołaz
dziury w całym ambitny grotołaz.
Lecz Miejska Straż czuwała –
intruza zatrzymała,
grzecznie pytając; „gdzieś to pan
polazł”?
Karolinka zwiedzając Gogolin,
pragnęła się winem nabzdryngolić -
Piwo przyniósł Karliczek ,
za nie dostał w policzek
oraz zakaz wszelakich swawoli!
Prosna przepływa przez Gorzów Śląski.
Taplają się w niej kaczki i gąski
posiadając przetarty
szlak wodny aż do Warty,
lecz do morza - szmat drogi niewąski!
Chociaż Elsnera dał światu Grodków,
nie był w estymie u naszych przodków.
Idąc Historii tropem -
stamtąd „wziął” sobie Chopin
nauczyciela muzycznych środków!
Chemik-amator, loco Kędzierzyn
wydestylował wódę z obierzyn.
Kapał mu zawsze w nocy
bimber o takiej mocy,
że jako kiper doznał odleżyn.
Wysłano kilkoro radnych z Kietrza
na trawnik, by wzięli haust powietrza,
bowiem woda sodowa
zamąciła im w głowach.
Bardzo groźna dla zdrowia jest ciecz ta!
Cichy dramat miał miejsce w Kluczborku,
gdy nieszczelność wykazał na worku
nowy typ odkurzacza -
dealer nad tym rozpaczał
cały tydzień; od wtorku do wtorku!
Ponoć chcą tory na Kolonowskie
konserwować przed rdzą pszczelim
woskiem.
Niweczy ten plan kolej,
woląc z rzepaku olej
aby był poślizg, że rany boskie!
Ten, co nie leczył się w Korfantowie
ile stracił, nigdy się nie dowie,
bo wiele jest atrakcji
przy rehabilitacji –
trzeba też mieć do niej końskie zdrowie!
Transport wodny przez Porty Kozielskie
dawniej rósł, jak dziś diety poselskie.
Obecnie mamy banał:
barki wpuszczono w kanał,
który aż do dna zarósł był zielskiem!
Pewien ognisty brunet z Krapkowic
zapłodnił wiele cudzych połowic.
Efekt swoich afektów
w postaci konterfektów
chce on podziwiać.. tylko jako widz!
O „Czyn Powstańczy” dbają w Leśnicy
jako jedyni – muzealnicy.
Bowiem dzisiejszą młodzież
interesuje odzież,
jaką noszą modni rówieśnicy!
Wiedz, przebywając w Lewinie Brzeskim,
że fetor co z oczu wyciska łezki
jak zajzajer w wychodku –
pochodzi od wysłodków.
„tento nevadi „.. w języku czeskim!
Kilku tubylkom w gminie Namysłów
wpadła do głów idea pomysłu,
by młodocianym matkom
nieść pomoc dzięki datkom
na cel szlachetny, wzięty w cudzysłów!
Paweł Kukiz porzucił Niemodlin –
teraz bije się w „Piersi” i modli;
„Boże, niech ja odfrunę
co sił zwalczać komunę,
bo fani słuchać mnie już nie mogli”!
Nad kwestią wyglądu herbu Nysy;
„zawiera lilie, albo irysy”?
Botanik i historyk
już od lat wiodą spory,
i niemożliwe są kompromisy!
W Stobrawskich Borach ukrywa Olesno
przed wydawcami prawdę bolesną;
i jajogłowy, i cham
woli czytać jakiś chłam,
niż znać literaturę współczesną!
Marnie wypadł wernisaż w Opolu
pod nazwą „Rola barw i symbolu”.
Jak podał znany krytyk
wpisując celny przytyk ;
„dzieci lepiej malują w przedszkolu”!
„Latem Kwiatów” zasłynął Otmuchów.
W nim Pani Flora żąda posłuchu
od zdumionych turystów
nad dziełami florystów,
w mobilnych pokazach lub w bezruchu!
„Małąpanwią” się szczycił Ozimek.
Była dobra stal i koks na zimę .
Hutniki czyniom larmo;
szycko idzie na darmo,
załoga wyciepiom na zasiłek!
Polskim Carcassonne nazwano Paczków.
Teraz gangi niegrzecznych chłopaczków
wprost na obronnych murach
tworzą sprajem akurat
super-galerię graffiti znaczków!
Pewna spragniona mieszkanka Praszki,
lubiła zdrowo pociągnąć z flaszki,
po czym brała w obroty
panów pełnych ochoty,
na niewybrednie dzikie igraszki!
Plotkują złośliwcy o Prudniku,
że był on siedzibą rozbójników .
Rycerz Vok z Rożenberga
podróżnym grał na nerwach,
drużyną wyszkolonych łuczników!
Na garden-party w Opolskich Strzelcach
stosował widły zamiast widelca,
gość po pół litrze „czystej,”
co dbać miał o pieczyste,
grilując ćwiartkę po byku cielca!
Gdy będziesz na przeprawie w Ujeździe,
to nawet siedząc w takim pojeździe,
jak wózek inwalidzki –
płyń przez Kanał Gliwicki,
sterując wprost ku Polarnej Gwieździe!
Skarżył się młodzian gdzieś spod
Wołczyna,
że wciąż mu cierpnie górna kończyna.
Przeważnie się z tym styka,
Gdy w dłoniach ma joysticka.
Czyżby w Play Station tkwiła przyczyna?
Zwabiono w Parku Miejskim w Zawadzkiem
raz mistrza aikido w zasadzkę.
Napadli – nie pobili,
a nawet odmówili,
gdy mistrz zaproponował przechadzkę!
Wielu skrzywdzonych jest w
Zdzieszowicach
dzieciaków, nie mówiąc o rodzicach,
zatrutych wiele razy
przez koksownicze gazy;
teraz lewicę mają w prawicach.
Rok produkcji : 1995 - 2007
Komentarze (36)
wszystkie mnie śmieszą.
Świetnie się czyta:)))
mimo, że sporo czytania, to było warto :-) praktycznie
przy co drugim parskałam śmiechem :-)
re Grażynie Siekluckiej;
dużo bo to zbiór, wymyślne nie są, bo oparte o fakty
autentyczne, które naprawdę miały miejce, a
wersyfikacja i zasady limeryku są proste jak
kostrukcja cepa. Miłego na każdą porę dnia.
Jak dużo i tak wymyślnie?
Miłego popołudnia.
Pozdrawiam.
Świetny kawałek historii przekazany w limerykach:)
...a ja tam sobie tutaj czytam na raty, bez
pośpiechu... od lepszych trzeba się uczyć :)))
Przeczytałam jednym tchem "Opolszczyznę w pigule"
Dzięki za garść cennych informacji i garniec uśmiechu,
zwłaszcza za:
chemika z Kędzierzyna,
bruneta z Krapkowic,
wernisaż w Opolu,
mieszkankę Praszki:)))
Stop! Ależ jestem monotematyczna, a wszystko przez to,
że chłop za chlebem na miesiąc wyjechał:)))
:))))))
re Jackowi Z;
mogemy se pomaszkecić na hasioku
lebo fusbal szpilnunć za familokym
na łopolskiem ringu dzioułchy - paradnice
seblekły go gółki wszyckie zapaski, spódnice -
teroski ło to nie stojom,- nie uwiericie
co im sie bleskajum ik bielaśne rzycie!
Na opolskim pięknym rynku
tańcowała dziołcha z synkiem.
Se fikali,
(choć nie brali),
bo wypili piwa skrzynkę.
Opolskie prawie /rozjechane/;) - lepsze te Twoje
limeryki niż nawigacja:)))
Pozdrawiam!
pośmiałem się przy niedzielnym śniadanku!
OK, czekam na pozostałe województwa!
fajne,zaksięguję po stronie "ma"
no, jest tego, poczytam se później, jak radzisz, kiedy
wrócę z kościoła.Słońca na niedzielę życzę.