Opowiastka
Był sobie gość, dość nieprzeciętny,
nikt mu nie dorósł nawet do pięty.
Kochał dziewczynę, tak w życiu bywa
może by mogła być z nim szczęśliwa.
Lecz los na przekór związał ją z innym,
„Odejdź ode mnie, nie bądź
dziecinny”.
Tak mu mówiła i w dzień i w nocy,
w końcu zrozumiał, nie chciał przemocy.
Pozostał sobą, nie jest mu lekko,
radzę mu... zwiąż się z jakąś brunetką,
albo z blondynką? no, może z rudą?
Nie bądź samotny, to trwa zbyt długo.
On już nikogo nie chce, okropne,
mówi, że z deszczu pod rynnę...zmoknie.
Więc tylko czekam, cud się wydarzy,
i wreszcie zacznie on o mnie marzyć.
Komentarze (18)
Ale super wiersz :) podoba mi się , nie tylko dlatego
że niesie nadzieję ale i przez to że zamysł jest
dobry :) czasami tak bywa że nie widzi się tego co
jest naprawdę najcenniejsze - a to tkwi tuż pod nosem
- pozdrawiam
musisz wysyłać mu ciepłe sygnały, wnet się otrząśnie i
odda cały...śliczny wiersz ...pozdrawiam
Miłość nie wybiera,ale pomysł dobry:)