Opowieść o księciu z bajki
Wpadłam raz do ogrodu
Piękny był- kwiecisty
Kolorów miał tysiące
Żółte, czerwone
Mieniły się w słońcu
Przechadzał się po nim ktoś smutny,
milczący
A ja rozpalona życiową radością skoczyłam w
dal za nim by go dogonić
Nieśmiały był bardzo lecz ujmujący
Myślami gdzieś krążył, uciekał od
spojrzeń
Lecz uśmiech mój sprawił, że nagle
przystanął
Popatrzył tak dziwnie i coś chciał
powiedzieć
Lecz na nic tu słowa bo nagle z jednego
powstało już dwoje
I szliśmy tak razem tą drogą pachnącą
zmieniając bieg życiu
Bo teraz tylko trwamy w szczęściu bez
KOŃCA...!!!!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.