Osamotniona w swej ciszy miłości
Dla M.Szkoda że zpaomniałeś...a więc nie będe Ci przypominać..
Zamknięta w czterech ścianach …
Nie uwolniona jak orka w szkle…
Me łzy płyną po miłości ranach…
Nie powiem już nigdy ze Kocham cię!
Tak pragnę do Ciebie…chce znów Cię
zobaczyć…
Lecz to nierealne ..musze jakoś za swa
miłość zapłacić..
Ty już zapomniałeś…nie znasz mnie już
wcale…
Na końcu świata...nawet kiedy mam skoczyć
powiem ale…
Nie chce stad odchodzić tak mocno kocham
Cię…
Chciałabym się obudzić…powiedzieć że
to był tylko zły sen…
Gdybym wtedy wiedziała…wybrałabym
inna drogę…
Gdybym wtedy pomyślała…czasu cofnąć
nie mogę…
I choć serce me płacze…pozostane
dzięki Tobie…
A ten smutek ogromny zawdzięczam tylko
sobie…
Mogłam nie pokochać Cię…mogłam
powiedzieć swemu sercu NIE!!!!!!!!
A teraz dalej nie potrafię żyć…
Bez Ciebie kochanie nie liczy się nic!
I love You forever!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.