Ostatecznie
po twarzy płynie z kałuży biografia
wymienia samoistnie myśli z echem
a gdyby rzeźbiarz dziergał poezję
założoną koronę opatrzył z krwi
i wszystko szumem dla nas słyszane
przelać krew do kielicha z niego do ust
czy wszystko byłoby rozbarwione
bez przelewania smutku i łez
Trochę inny, od poprzedniego. Jak go oceniacie ? :)
autor
Jedyna w swoim rodzaju
Dodano: 2018-12-18 13:27:01
Ten wiersz przeczytano 954 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Odpowiedź na ostatnie pytanie brzmi „nie”. Na wyżyny
radości może wejść jedynie ten, kto zaznał głębokiego
smutku i boleści.
Interesujący wiersz.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Mi się podoba ten wiersz :) Pozdrawiam serdecznie +++
Myślę, że ten wiersz pomoże wielu osobom. Bardzo dobre
metafory. Czekam na następny :)
DonPedro dziękuje i pozdrawiam:)
:-)))
Nikt tego nie wie ale ostatecznie trzeba się rozliczyć
przede wszystkim przed samym sobą.
Hmmm, tak myślę.
Ale co ja tam wiem, marny pyłek jestem. Super wiersz
napisałaś.
Refleksja - a odpowiedzi nie ma i nie będzie :)
Witam i pozdrawiam :)
Refleksja
nietuzinkowo poprowadzona...
+ Witam i pozdrawiam
Podobno kolor czerwony kapie najpiekniej.
Pozdrawiam serdecznie Arku :)
ciekawe pytanie zadałaś w puencie.
możemy wierszami pytać. ostatecznych odpowiedzi póki
żyjemy - nie znamy.
pozdrawiam Arek :)
Świetne metafory... pozdrawiam Świątecznie
Pierwsze dwie strofy są dla mnie niezrozumiałe. Mogę
się ustosunkować do trzeciej: barw życiu nie dodają
tylko łzy i smutek(to jest raczej w jednym odcieniu)
Musi być jeszcze radość. Tak samo jak nie może być
dobra bez zła.Nie wiem czy napisałem to co
chciałem-ale tak mniej więcej.
pozdrawiam
M.N - odkryłeś intencję :) Pozdrawiam i wszystkiego co
najlepsze na Święta życzę.