Ostatni kochanek
Styczeń uszył dla zmęczonej białą
pościel,
niech mięciutko w niej utonie i
odpocznie.
Słońcu kazał przezimować za chmurami,
ścisnął mrozem mocno, czule, zamiótł
ślady.
Na zmartwienia rzucił szal ze srebrnej
ciszy,
już on sprawi, że zapomni wnet o
wszystkim
i powiedzie miłą tam, gdzie łez nie
będzie.
Zakochany mroźny pan z lodowym sercem.
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-01-30 16:13:36
Ten wiersz przeczytano 2207 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
Ciche, miłe, ciepłe odejście.
Aż chce się żyć , kiedy człowiek czyta ,że tak też
może być. Jak sobie zasłuży..
Pozdrawiam
Ładnie o śmierci. Gdyby wiersz był mój ostatnie dwa
wersy brzmiałyby:
"i powiedzie miłą tam gdzie łez nie będzie.
Zakochany mroźny pan z lodowym sercem".
Miłego dnia.
ładny klimatyczny wiersz ... pozdrawiam serdecznie
Chciałabym się schować pod taki szal chociaż w zimę, a
tu ciągle coś do załatwieni, zrobienia...