Ostatni list
Leżał na stole tak zupełnie spokojnie,
rzucony jakby nigdy nic,
a obok leżało pióro,
był długi,
pisany zupełnie spokojnie,
tak normalnie,
jak zwykły list,
tylko on nie był zwykły,
był ostatni...
tak po prostu ostatni,
a wygladał tak niewinnie...
tak normalnie...
lecz tylko od zewnątrz....
we wnątrz znajdowała się,
jak to w każdym liście
treść...
na pierwszy rzut oka
normalna,
zwyczajna,
jak treść każdego listu...
tylko że to była treść zupełnie inna, niż
treść każdego listu...
list był długi...
smutny...
ostatni...
najwięcej było słów typu:
kocham Cię...
przepraszam...
wybacz mi...
żegnaj.......
był to ostatni list...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.