Ostatni lot
Krwią spłynął wiosną kabacki las
przez łzy pytając - dlaczego?
i ten ostatni już w radiu głos
- "Giniemy, cześć, do widzenia"*
Wśród strzępów życia zaszlochał wiatr
bo skrzydeł donieść nie zdołał.
O jeden powiew zabrakło tchu
i kilku chwil do spełnienia.
Zostały zgliszcza, stalowy złom.
Krzyczące drzewa w rozpaczy,
raportu zapis drwiący głos.
Słów nonszalancji chichoty,
że zanim runął żelazny ptak
nim sławne skrzydła połamał
dumnie na niebie błyszczał i trwał
oczy potęgą zachwycał.
wiersz poświecony ofiarom katastrofy samolotu IŁ-62 Tadeusz Kościuszko o numerach rejestracyjnych SP-LBG w Lesie Kabackim 9 maja 1987 roku. * ostatnie słowa kpt Zygmunta Pawlaczyka
Komentarze (52)
mocny. Dramatyczny przekaz.
"Giniemy, cześć, do widzenia" - dramatyzm sytuacji i
nietypowe słowa pilota. myślę, że każdy pilot ma
tragedię wkalkulowaną i zaprogramowaną w swoim umyśle.
możliwe, że taką chwilę mógł przeżywać w wyobraźni lub
we śnie.
bardziej pamiętamy tę katastrofę z 1980, gdy zginęła
Anna Jantar.
przejmujący wiersz, pozdrawiam :)
Potrzebny wiersz, dziekuje.
Ciekawostka ,wedlug fachowców w Iłach–62M rozpad
jednego z silników, powoduje automatycznie
zniszczenie drugiego .
Pozdrawiam.
Tragedia, o której zginęły 183 osoby. Wiersz wzrusza.
Pozdrawiam:)
Te Iły to były bardzo awaryjne samoloty. Kilka lat
wcześniej już nad samym Okęciem rozpadł się inny
samolot tego typu. Wtedy zginęła m.in Anna Jantar.
Poza Polską słyszałem o podobnych wypadkach pod Moskwą
(Aerofłot 1972), pod Hawaną (Cubana de Aviación 1989),
a w 1972 r. miały miejsce dwie katastrofy: w Königs
Wusterhausen (Interflug) i w Krasnoj Polanie
(Aerofłot). O drobiazgach typu pęknięcie opony i
wywołane tym wypadnięcie z pasa startowego w Iranie
już nie wspominam, choć tam też były ofiary
śmiertelne.
wiersz godny uwagi
ciepło pozdrawiam
Wzruszający,smutny wiersz
w swej tragicznej wymowie ładnie zobrazowany
miłego dnia:)
Mocny wiersz, kaczorku, ale bardzo dobrze oddany ten
mroczny klimat. Pamiętam tę katastrofę. Moja mama
długo płakała. Pozdrawiam
Pamiętam tę tragedię, tym wierszem znowu obudziłeś
smutek w moim sercu...
Wzruszyłes swoim pięknym wierszem Kaczorku...
Pozdrawiam serdecznie
☀
Smutny wiersz.
dramatyczny temat, wiersz bardzo ładny
A gdzieżeś Ty bywał Grzegorzu, jak Ciebie tu nie było?
:)
Bardzo mi się Twój wiersz podoba.
Każdy człowiek ma swój ostatni „lot”. Piloci
statystycznie rzecz biorąc nie ryzykują więcej niż
kierowcy pojazdów naziemnych. Ale w przypadku wypadku
samolotowego szanse na przeżycie są minimalne.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Piękny wiersz. Ku chwale tych co zginęli. Zginął też
mój kolega z pracy. Młody człowiek. Pozdrawiam
serdecznie.
Poruszające wspomnienie tragedii. Wiersz skłania do
refleksji.
Pozdrawiam.