Ostatnie cięcie
to już na szczescie przeszłość. przepraszam i dziękuje,
Biorę do ręki żyletke,
robie głęgokie nacięcie,
krew zaczyna płynąć.
Dzisiaj już jej nie zatrzymam.
Krew powoli spływa po mojej ręce
jest jej co raz więcej.
A ja jestem co raz słabsza.
Chce mi sie spać.
Powoli kropla po kropli
uchodzi ze mnie życie.
Pożegnałam sie z życiem.
Teraz śmierć jest moim
towarzyszem.
:(
autor
Annusia
Dodano: 2006-09-25 16:44:07
Ten wiersz przeczytano 1164 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.