OSTATNIE GÓRSKIE WOŁANIE
stok stromo opada w dół zbocza
przyzywa i kusi tak bielą
śnieg zryty deskami narciarzy
dla których strach wciąż niewiedzą
na czubki nart tylko patrzę
niech mgła zabierze krajobraz
kolana drżą niewyraźnie
gdy w dno przepaści spoglądam
zostanę tu może na zawsze
kamieniem przyrosnę do ściany
lawina odkryje mnie wiosną
lecz wtedy będę już martwy
więc może lepiej na ślepo
szybko pokonać ten etap
do przodu w ogóle nie patrzeć
jak częsty życia dylemat
Komentarze (20)
życie czasem stawia nas nad przepaścią, ale trzeba
patrzeć i uważnie iść dalej...ładny wiersz,pozdrawiam
To Twój 50 wiersz!
Gratulacje!
Chyba jednak lepiej świadomie niż na ślepo. Tak, to
prawdziwy dylemat....
W górach mgła często zabiera krajobraz, ale jak już
opadnie, to warto jest patrzyć, nawet do przodu ;)
(widzę, że ktoś tu był na nartach) :)
Czasami warto zdać się na los i zobaczyć co
przyniesie w darze...pozdrawiam :)
"Na slepo",,nie zastanawiac sie za bardzo,,,moze tak
latwiej przez zycie
gnac,,,pedzic donikad ? do nieba,
do gwiazd,,,
Dobry refleksyjny wiersz,,pozdrawiam swiatecznie z
daleka.