Z ostatnim deszczem lata...
Dla A w drugą rocznicę poznania ...
Przyszłaś do nas z ostatnim deszczem lata
w uśmiechu radosnej jarzębiny
czerwieniami malując nasze usta
obietnicą że zostaniesz nie przeminiesz
przyszlaś do nas pełna obaw niepewności
nadzieję ściskając mocno w dłoni
kto przyjąć cię umie jesienna miłości
być może resztę swych marzeń dogoni
w troskach niepogodzie melancholii
jesteś zawsze kiedy tego potrzebuję
razem pokonamy to co czasem boli
wrzos trzymając przy sercu Jak amulet
jeszcze mamy w sobie tyle ciepła
i przed sobą skrawek życia jeszcze
więc zostań z nami jesienna miłości
skoro przyszłaś z ostatnim lata deszczem
Komentarze (9)
Bardzo ładny wiersz, pełen wdzięczności za miłość.
Pozdrawiam:)
Jesienna miłość bardziej dojrzała,
od letniego zauroczenia.
"jeszcze mamy w sobie tyle ciepła"...
to powinno wystarczyć aby uczucia nie wygasły.
Pozdrawiam:)
Witaj / bardzo ciekawy wiersz i nie taki skrawek
życia, tego życzę znacznie więcej...pozdrawiam
:-);-):-)
letnia miłość bardzo kolorowa
wspomnienie poznania na wieki zachowa
na stałe w sercu zamieszka - zameldowana
jest i złoty krążek, pada na kolana
Pozdrawiam gorąco
ciepły radosny o miłości tylko tak mozna pisać -
piękny!
pozdrawiam:-)
Bardzo ładnie o miłości ,która narodzia się u schyłku
lata.Piękny klimat w Twoim wierszu. Pozdrawiam
serdecznie
Ładny wiersz. Nie ważne, czy to miłość jesienna,
wiosenna, czy inna, ważne, by trwała. Pozdrawiam
serdecznie:)
Nie ważne kiedy, ważne, że przyszła. Ona potrafi oddać
stracone lata i minione piękne chwile. Niech rozkwita
swoim pięknem i przynosi sercom radość. Miły wiersz bo
czuć w nim radość. Pozdrawiam:)