Ostatnim szeptem
pod płomieniem
mrozu
w szklance pustej
od wody
drżeniem - uspokajasz
uspokajasz - mową
nad krawędzią
dna
na bladym połysku
szkła
usypiasz - myślą
myślą - ratujesz
przed upadkiem
zwykłym
po strachu
martwym
ostatnim - szeptem
znikasz - powracając
autor
Kornelia
Dodano: 2005-11-14 13:55:33
Ten wiersz przeczytano 412 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.