Ostra żona
Mili Państwo aż boję się - drugi limeryk .
Pewna żona z Kościana
biła męża od rana
Wkurzył się gość
dał babie w kość
i jest żonka kochana
Mili Państwo aż boję się - drugi limeryk .
Pewna żona z Kościana
biła męża od rana
Wkurzył się gość
dał babie w kość
i jest żonka kochana
Komentarze (35)
fajny:) nie ma się co bać:)
Na wesoło :) pozdrawiam i głos zostawiam +
Witaj,
miło mi było wypic z Tobą tę kawę.
A zapach rzeczywiście niósł się w porannym rześkim
powietrzu.
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego wieczoru.
Punkt zostawiam.
Układ limerykowy,ale przydałby się jakiś absurdzik;w
każdym razie wesoło.
Pozdro.
No tak, pięknym za nadobne. Na limerykach się nie
znam, ale myślę, że nie masz się czego bać.
Serdeczności.
to pewnie od niechcenia były te
uderzenia...pozdrawiam...
Tak ostro o kobietach? Takie też bywają. Bardzo fajny
limeryk.
Pozdrawiam serdecznie. Dziękuję za wizytę.
jedna baba biła męża,
to jej z nerwów wsadził węża.
Pozdrawiam serdecznie
Bywaja i takie kobietki, co "tluka", ale co to za
zycie.:)Ciekawe. podoba sie temat.
Pozdrawiam serdecznie.:)
udana fraszka
pozdrawiam serdecznie:)
Widocznie tego potrzebowała:)
Pozdrawiam:)
Krzemanko
al-bo
marcepani , dziękuję za podpowiedż :) poprawiłam .
Nie można bić męża własnego
a nie wypada też cudzego:)
Pozdrawiam:)
za al-bo - udana fraszka.
i teraz jest kochana - albo inaczej trzeba wyrownac,
to bardziej - logiczna fraszka niz absurdalny
limeryk,
pozdrawiam:)