Oszukam życie moje
Jeśli to będzie możliwe, to oszukam życie
moje.
Rano wstanę, wypiję kawę i wybiorę nową
drogę.
Pojadę wprost przez siebie, o wszystkim co
złe zapomnę.
O tych których nie chcę, nie będę i nie
wspomnę.
Minę te szare ulice, które tak dobrze
znałam,
Którymi nieraz idąc – myślałam i
płakałam.
Ostatnie spojrzenie, na park pełen drzew
sędziwych,
do których przychodziłam w chwilach mi
wątpliwych.
Pożegnam parę gołębi, znajomą od kilku
lat,
których karmiłam z ręki, mówiąc im o swych
snach.
Pech ominę z daleka, to nie zauważy
mnie.
Szczęście chwycę za rękę, powiem, że
kocham je.
Słońce będzie wschodziło, a z nim nowa
ja.
Niby wciąż ta sama, a jak inna - bo tak
szczęśliwa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.