Otchłań Czarnej Bogini
Nie miłość, ale mrok pochłaniał jej
ciało,
w słowach zatracona, opętana
pusta w swojej przestrzeni.
Zapragnęła królewskiego żywiołu,
trzęsienia ziemi, na zmianę.
Spojrzysz dyskretnie i nie zrozumiesz
metafor bijących jej blaskiem.
O świcie pozostaną wplątane
w rytmiczne oddechy.
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-07-29 12:53:24
Ten wiersz przeczytano 1119 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Normalnie o mnie :):):)
Pozdrawiam Ewuś :) :*
dziękuję dziewczynki :) Miłego dnia życzę
Moje klimaty cudownie Pozdrawiam Ewuś :))
Ech. To akurat jest mi bliskie
Jakoś tak
Ładnie :-) pozdrawiam Ewuniu :-)
Aniu :) Pozdrawiam
jest w Tobie szamańki klimat! Mam nadzieję, że ztych
oddechów zrodzą się piękne wiersze.