W otwartej dłoni szczęście...
W otwartej dłoni szczęście rośnie.
Gest przyjacielski. Znak pokoju.
Poranna pierwsza myśl o wiośnie,
Chęć do poprawy ci nastroju.
Róże gdy pachną w całym domu,
a miłość co dzień je podlewa.
Od polityków, ekonomów
Chcę być daleko. Bliżej drzewa.
Zrobię ci kawę i śniadanie.
Potem obrócę się na pięcie.
Założę skrzydło ci na ramię
i będę mówić swe zaklęcie.
To samo, które kiedyś właśnie,
mówiłem innej patrząc w oczy.
Dopalę się, wystygnę, zgasnę,
By znów zapłonąć którejś nocy.
Komentarze (8)
Piękny :)
romantycznie w klimacie który lubię - niech twoje
szczęście nie opuszcza ciebie
Piękny i bardzo romantyczny wiersz...Pozdrawiam
serdecznie...
Ty jesteś taki returnie, że każdym wierszem wzbudzasz
sympatię.
Piękne to skrzydło, piękne słowa.
Pozdrawiam:)
Bardzo subtelnie o miłości. Tytuł bardzo dobry, wyraża
bardzo wiele i jest doskonałym uzupełnieniem wiersza.
Pozdrawiam:)
Jeśli intencja szczera,
serce jak dłoń się otwiera!
Pozdrawiam!
Bardzo ładnie napisany wiersz.Gratuluję.
Bardzo delikatny i czuły wiersz. Warsztat bez zarzutu.
Autor w delikatny sposób nie koncentruje się wyłącznie
na swoich doznaniach a wychodzi właśnie do peelki. I
nie szkodzi, że już te słowa mówił innej. Widocznie
nie chciała ich słuchać. Pozdrawiam serdecznie.