bułka z masłem
Chleb ze smalcem smakuje inaczej.
Siedem ziaren, sałata i szynka.
Czasem jestem jak pocztowy znaczek.
Smutnych listów, pełna cała skrzynka.
Jest nas kilku. To i tak za dużo.
Do podziału tylko jedna czwarta.
Całą resztę czyjeś ręce burzą.
Nic nie wygram. Nie mam szczęścia w
kartach.
Zmieniam temat, chociaż nie jest łatwo.
Gnam przed siebie z całkiem nowym
hasłem.
Nie oceniaj. Kiepski ze mnie aktor,
przecież życie, to nie bułka z masłem.
W brzuchu burczy, czas na jakiś obiad.
W menu stygnie wczorajsza potrawa.
Wiesz, że czasem dla własnego dobra,
Możesz komuś tylko serce złamać.
Komentarze (5)
Bardzo dobry:) Pozdrawiam:)
Płynnie napisany, sama przyjemność czytania.
A życie to rzeczywiście, nie bułka z masłem.
Pozdrawiam:)
Hmmm...piękny,piękny wiersz...Poezja najwyższych
lotów.
Wiele mądrości w Twoich słowach...
Wiersz jak list ostrzegawczy, przemawia. I całość
można by określić "stara szkoła" ale tytuł jest z
małej.