owczy owoc
skromna lekko ubrana
delikatnie twarz umalowana
oczy podkreślone
usta mocno po czerwienione
z przodu schludna
z tyłu namiętna
do spożycia
od profilu nie do zdobycia
tak mam już zajadam
piękna po dźwięku soczysta
jaki z niego artysta
dasz siebie posmakować
nic ująć ani dodać
choć byś był moim twórcom
czy mogę cię dotknąć
tak bierz posil się
moimi zmysłami
ja tu z owocami
sama je dałam
a skąd żeś je brała
won mi jaśnie pani
jeszcze żebyś wyglądała
autor
Damian Krall
Dodano: 2015-01-08 09:34:23
Ten wiersz przeczytano 527 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Popraw błędy.
Poczułam lekka też ironię. Miłego
Twój wiersz zmusza czytelnika do refleksji. Ciekawie
to ująłeś. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Początki są zawsze trudne :)
ciekawe to co zabieramy gęstego trzeba oddawać łatwo.
pozdrawiam
ciekawy refleksyjny wiersz pozdrawiam:))