Pa - do nigdy!
Mościa panno, w moje łaski się nie
wkradaj.
Twoje wdzięki - mówię szczerze - już nie
kuszą.
Dajże spokój - po cóż cała maskarada?
Na fotelu aksamitnym chciałbym usiąść.
A ten dreszczyk? Pomyliłaś dziś z czymś
innym.
Nie dotykaj! Ałła! Błagam! Nie! Nie
dzisiaj!
Moje ciało już się bronić nie ma siły.
Jakże można tak nachalną... Któż to
słyszał!
Ewidentnie zasługujesz na naganę.
Do widzenia! Że poczekać chcesz na
finał?
Zmiana ról. Że cię uduszę? Nie
przestanę!
Pa! Do nigdy. Zwyciężyłem. Wstrętna
grypa!
Komentarze (38)
Bardzo fajny.
Witam, nie dajmy się choróbskom, zdrowia życzę. Fajny
utwór. Pozdrawiam.
Kaczorku - dzięki. Mnie dopada, ale nie dam się.
Walczę.
z przymrużeniem oka świetnie ....a ja wciąż nie mogę
jej się pozbyć przyszła z zapaleniem oskrzeli i krtani
mam jej już serdecznie DOŚĆ;-(
pozdrawiam
i tak trzymać przepędzić .. pozdrawiam
Wstrętna i natrętna, a kyż. :))
Madziu, masz literówkę w trzecim wersie.
Pozdrawiam w uśmiechu, paaaa
papa :) fajne pozdrawiam
"Dajże spokój - po có cała maskarada?"
= cóż.
I pewnie.Do nigdy z taką zalotnicą.