PAJAC
Pajacem w życiu byłem ja.
Przeżyłem mnustwo cudnych chwil.
Choć życie to jest piękna gra,
By przejść je trzeba setek mil.
Choć droga trudna, każdy wie
Że w życiu bywa różny los.
Lecz będąc czasem i na dnie,
Brać z życia trzeba cały trzos.
Choć bieda gniotła mnie jak głaz...
Sierocej męki lejąc lzy...
Wierzę że w końcu przyjdzie czas,
Który nie będzie dla mnie zły.
Wierzyłem w różne ideały:
Kościół, Partię, Soldarność,
Lecz mi w końcu łzy zostały,
Na tą naszą życia marność.
Ufać mogę, tak jak Stańczyk,
Choć był tylko króla błaznem,
Lecz powstaniec, nie powstańczyk,
Idę za swym ideałem.
Ideałem mym jest wiara,
Lecz nie w partię, Kościół, Boga...
Uwielbiana ponad miarę
Mi osoba zawsze droga.
Ale chwile są to złudne
Utrudniają życia miraż.
Lecz żyć trzeba, choć to trudne...
Wiem co przeżyć trzeba teraz.
Wiem że mówię to jak pajac,
Jak Arlekin, Kolombina...
Lecz do sedna powracając...
Wiem! - Mą wiarą - jest dziewczyna!
GAWON
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.