pakuję marzenia
gromadzone latami
w kieszeniach płaszcza
tomiku wierszy
pod kolorową poduszką
złotym abażurem
tylko szuflady nie otwieram
zawsze należała do ciebie
równo ułożone koszule
białe szare kremowe
bez zapachu
prawie z namaszczeniem
zakładam pantofle
z zachowaną pamięcią
przebrzmiałych
tanecznych kroków
dopinam sweter
drobniutkie guziki
wypolerowane
niecierpliwymi palcami
zachowały ciepło
jeszcze raz
obejmuję cię wzrokiem
wychodzę
Komentarze (33)
Te marzenia wyjechały na zawsze,
jednak może na nowe są szanse.
ech! te wspomnienia ! pozdrawiam
Tak rozstania są zawsze bolesne , pamięć o nich
rownież , wiem że cieżko się po czymś takim
całkowicie oczyścić , ale jeśli tego nie zrobimy , to
nie będziemy w stanie otworzyć się na nowe :( pięknie
oddana refleksja , buziaki