pamięć
wolne tłumaczenie wiersza Thomasa Bailey`a Aldricha "Memory"
Wiele spraw umyka mi z pamięci;
daty wojen, śmierć wodzów, święci
lecz nigdy z jej głębin nie wymażę
tej godziny na wiejskim zegarze,
kiedy wiatr, w słoneczny majowy dzień
za mną szedł, lekki i cichy jak cień,
dróżką, tuż obok strugi biegnącą,
tam, gdzie woń sosen czuć przejmującą
a wspomnieniem najmilszym z podróży -
kwiat, z krzewu dziko rosnącej róży.
07.06.2008
tekst oryginalny;
image:
http://www.poetry-archive.com/m_pic.gif
Y mind lets go a thousand things,
Like dates of wars and deaths of kings,
And yet recalls the very hour--
'T was noon by yonder village tower,
And on the last blue noon in May--
The wind came briskly up this way,
Crisping the brook beside the road;
Then, pausing here, set down its load
Of pine-scents, and shook listlessly
Two petals from that wild-rose tree.
"Memory" is reprinted from THE SISTERS'
TRAGEDY WITH OTHER POEMS,LYRICAL AND
DRAMATIC. Thomas Bailey Aldrich. Boston:
Houghton Mifflin Company, 1891.
Komentarze (25)
pod wrażeniem....
Z pamięcią tak bywa, wiele zdarzeń ucieknie a jedno
się zatrzyma. Miłego dnia:-)
re ogólne: wyznam ze wstydem, że jestem dewiantem
językowym, który zna wiele języków, tylko żadnego
dobrze, co najwyżej na poziomie komunikatywnym. Wynika
to z wrodzonego lenistwa i oportunizmu. Niestety,mimo
świadomości niedostatków lingwistycznych, dopada mnie
od czasu do czasu imperatyw kategoryczny i upieram
się , że sobie coś przelożę z któregoś języka lub vice
versa. W latach dziewięćdziesiątych ub.w "najszło"
mnie na tłumaczenia klasyki literatury anglosasakiej,
za które serdecznie przepraszam zarówno twórców jak i
czytelników. Trudno, co robić - mus (alles muss sein
klar,nicht war?)
Ekstra, Vickthorze!
Bardzo się podoba :)
Bardzo mi się podoba.
Nie jestem anglistą, ale na mojego czuja dobrze
oddałeś, V.T, klimat oryginału. Uważam, że dobre
przekłady poezji to właśnie przekłady luźne.
Zdolnyś... nie powiem :)
Przetłumaczę sobie na mój... ;))
Miłej niedzieli.
Pięknie jak zawsze :)pozdrawiam
Tłumaczenie poezji to niełatwa sztuka. Panu udało się
to bardzo dobrze. Tak na marginesie dodam, że córka
"przerabiała" w szkole wiersze Szymborskiej. Bardzo
lubię jej poezje ale gdy czytałam niektóre jej wiersze
po angielsku już nie wydawały się takie piękne jak
original. Przepraszam za "rozgadany" komentarz.
Pozdrawiam.
re tańczącej z wiatrem; chyba jednak
T.B .Aldrich napisał "Memory" wcześniej niż Kasprowicz
swój cykl sonetów pt."Krzak dzikiej róży"
Pięknie rozmarzone to wspomnienie o róży,cóż nie znam
oryginału,
a krzew z dziką różą bardziej mi się kojarzy z naszym
J.Kasprowiczem i różą i "Krzakiem dzikiej róży w
ciemnych smreczynach".
Dobrej nocy i miłej niedzieli życzę:)