Pamiętam
Dla Tego Jedynego
Pamiętam, jak to się zaczęło
Gdy oboje byliśmy nieśmiali
Gdy dotyk był nieosiągalny
Choć tak upragniony
Pamiętam, że bardzo chciałam
Ale strach mnie paraliżował
Choć nie wiedziałam
Czego się boję
Pamiętam, jak po raz pierwszy
Spotkały się nasze dłonie
Gdy nic innego się nie liczyło
Tylko MY
To nie był nasz wybór
Dobrze o tym wiesz
Że nie mieliśmy na to wpływu
To było przeznaczenie
Jak o tym powiedziałeś?
"Pokrewieństwo dusz?"
To chyba z jednego z tych filmów
Których nie obejrzeliśmy
Wiesz, miałeś rację
To nie może być nic innego
Bo gdyby to była zwykła miłość
To nie pamiętałabym
Nie pamiętałabym tego
Jak po raz pierwszy Cię zobaczyłam
I nie poczułam absolutnie
NIC
A potem... nie wiem sama
Tak jakoś wyszło...
Tak naturalnie
Jakby ktoś to zaplanował już dawno
Wybacz mi
Że moje wiersze nie są wierszami
Wybacz
Że nie potrafię pisać
Wiem, że częściej niszczę
Niż tworzę
Ale pamiętaj
Jak ja pamiętam...
Po prostu tylko tyle
Że Cię kocham...
Komentarze (2)
Przebija tu sczerość - dlatego mi się podoba. Każdy z
nas przeżył chyba coś podobnego i chyba każdy trochę
się bał tego, co będzie potem...
Plusik ot takiego jednego ;)
Piękne wyznanie.