Pamiętam
W dni upalne
na chłód szanse marne
pozostaje tylko
w cieniu ustawione wyrko
Chłodzone alko popijać
myśli snuć filozoficzne i się obijać
w zadumie zerkać na chmurki
zastanawiając się kto pociąga za sznurki
Przemyślenia wolno płyną
dawne błędy nie przeminą
nawet gdy nie były naszą winą
po prostu nigdy nie przeminą
Gdy powoli rausz przechodzi
człowiek do wniosku dochodzi
iż życie jego jest smutne
i sięga po kolejną butlę
Buteleczka nie pomoże
ona tylko złagodzić może
znieczulić na czas malutki
złe istnienia uboczne skutki
dać złudzenia zapomnienia
(nigdy nie wygłuszając)
najgorszego wspomnienia
Komentarze (3)
dokładnie pozdrawiam
Taaak, kolejna butelka niczego nie rozwiąże.
Nigdy nie wygłusza do końca.
Pozdrawiam
mądry wiersz pozdrawiam