Pamiętnik Samobójczyni I
Jak dobrze, że do tego nie doszło.
W myślach układam tysiące pożegnalnych
listów.
Choć niebo nade mną jest jasne
A lasy przybrały barwę
Tętniącej życiem zieleni
Teraz zapamiętuję wszystkie zwykłe
chwile
Przeżywam je po stokroć
Chcę zasypiać przy nim
Chcę myć jego plecy
Patrzeć na staw
Mijać drzewa na drodze
Przez wieczność.
Ale ta wieczność będzie krótsza,
Krótsza niż mgnienie oka,
Krótsza niż pocałunek ze śmiercią.
Oby nigdy tam nie pojechali.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.